niedziela, 14 czerwca 2015
Baaardzooo spóźnione denko
Witajcie moi kochani, po bardzo długiej przerwie. Na wstępie chcę was przeprosić za moją nieobecność. Te 3 miesiące były dla mnie bardzo intensywne i dość stresujące, bo przecież znalazłam się na drugim końcu świata, gdzie życie wygląda całkiem inaczej. W innym poście napiszę, co się u mnie działo w tym czasie :), w skrócie intensywna nauka języka i poszukiwania pracy. Teraz jestem w Polsce, powiedzmy na wakacjach, choć nie do końca to odpoczynek, bo zamykam niektóre sprawy tutaj aby później móc spokojnie żyć w USA. Załatwiam resztę papierów do nostryfikacji mojego dyplomu, a potem niech się dzieje co ma się dziać :). Przejdźmy do tematu posta, a mianowicie do denka. Produkty te zużyłam już przed wyjazdem, aby choć trochę uszczuplić swój bagaż ;).
1. Lakiery do paznokci - część zużyłam, a część po prostu wyrzuciłam, bo już się nie nadawały do malowania ze starości, wszystkie bez firmowe.
2. Eyeliner Essence biały - rzadko go używałam i niestety zgęstniał mi za bardzo także był to najwyższy czas na to aby się pożegnać.
3. Eyeliner żelowy z Catrice - starczył mi na dobre 2 lata i nadal bym go używała gdyby mi się nie wysuszył, musiałam go źle zakręcić.
4. Płyn micelarny BeBeauty - mój stały bywalec denka, niezawodny i tani, jednak teraz chciałam spróbować czegoś innego i kupiłam Garniera.
5. Isae antyperspirant - kolejny stały bywalec denka, którego bardzo lubię, jednak przed wyjazdem kupiłam Rexonę w sztyfcie, aby móc ją wziąć do bagażu podręcznego.
6. Hair up suchy szampon - jeśli pamiętacie kupiłam obie wersje tego suchego szamponu, bo myślałam, że będzie działał, a tu lipa, dosłownie nie robił nic, w ogóle nie odświeżał włosów, także nie polecam.
7. Farmona szampon pokrzywowy - zwykły pokrzywowy szampon, myślałam że pomoże mi choć trochę w walce z przetłuszczaniem się włosów, ale tak jak każdy inny szampon, którego używałam nie robił za wiele, a do tego strasznie plątał włosy.
8. Sole do kąpieli Isana - po prostu coś cudownego, zapachy piękne, świetnie nawilżały skórę, czekam aż pojawią się w promocji żeby móc zabrać zapas ze sobą :D.
9. Jantar wcierka do włosów z bursztynem - dzięki niej zaczęły mi rosnąć baby hair i zmniejszyło się wypadanie włosów, jej plusem jest także to, że nie przetłuszcza włosów, a chyba nawet przedłuża ich świeżość, na pewno jeszcze do niej wrócę.
10. Serum antycellulitowe - kupiłam je z jakieś 3 lata temu w Biedronce ( nie martwcie się miało długą datę ważności ;) ) przy okazji któreś gazetki kosmetycznej, ale leżało u mnie sporo, bo miałam do wykończenia inne balsamy. Było bardzo fajne, według mnie porównywalne do Daxa czy Eveline, a do tego kosztowało grosze, niestety nigdy więcej nie spotkałam go.
11. Vichy Normaderm - dobrze nawilżał i był bardzo wydajny, jednak jakoś nic specjalnego z moją cerą nie robił w porównaniu do Effaclara, zużyłam ale więcej nie kupię bo nie warty swojej ceny, są lepsze kosmetyki z tej półki cenowej :).
12. Ziaja liście manuka - żel myjący normalizujący, słynna seria Ziaji, którą bardzo polubiłam, żel robił to co powinien i nie wysuszał buźki, na pewno do niego wrócę kiedyś, bo na razie mam zapasy innych :).
13. Pasta do zębów Elmex - mini pasta przeciw próchnicy, jak dla mnie pasta jak każda inna, wolę wybielające, tą zużyłam na jakimś wyjeździe.
14. Nivea balsam pod prysznic - ja miałam wersję z masłem kakaowym, zapach przecudny długo utrzymujący się na skórze, cudownie nawilżał skórę, całe szczęście jest także dostępny w USA.
15. Żel pod prysznic BeBeauty malina i wanilia - ten żel można by było zjeść, tak pięknie pachniał, był bardzo wydajny, nie wysuszał skóry, w sumie to mogłabym kupić go ponownie :).
16. Ziaja Sopot Sun - balsam do opalania SPF 10, którego używałam w bezsłoneczne letnie dni, aby choć trochę się chronić przed słońcem, którego nie było ;), przed wyjazdem wyrzuciłam resztkę żeby nie targać go ze sobą.
17. Isana żel pod prysznic - mini żel pod prysznic witaminy i jogurt, miałam już kilka razy dużą wersję i z chęcią co jakiś czas do niego wracam, ładny zapach, niska cena, robi to co powinien, także czego chcieć więcej :).
18. BeBeauty żel pod prysznic ciasteczkowy - kolejny żel z serii jedzeniowych, świetny na zimowe wieczory, pachniał jak dla mnie waniliowymi ciasteczkami, nic specjalnego żel jak żel :).
19. CoverGirl puder mineralny rozświetlający - miałam go dobre 3 lata, bardzo wydajny, używałam go szczególnie wiosną i latem, aby rozświetlić buzię, bardzo lubię produkty tej firmy więc jeśli macie do nich dostęp to bardzo polecam ;).
20. Sally Hansen Pedicure in a minute - peeling do stóp, który lepiej działa niż pumeks, a do tego jest bardzo wydajny, kupiłam go jakiś czas temu na allegro, teraz szukam stacjonarnie większej pojemności.
To już wszystkiego produkty z mojego denka. Mieliście coś z niego? Jak wam się sprawdziły te produkty? Czekam na wasze recenzje :).
Do usłyszenia w kolejnym poście!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja miałam z twojego denka dezodorant z biedronki i płyn micelarny, oba mi się sprawdziły :):)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
spore denko :) mam żel myjący z ziaji i oczywiście micel z biedronki
OdpowiedzUsuńspóźnione, ale jest ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Jantar się w ogóle nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, wiadomo każdy jest inny i różne rzeczy mu służą :)
UsuńTeż stosuję Jantar, zobaczymy jaki da efekt :)
OdpowiedzUsuńwaniliowo malinowy żel mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że może być w Biedronce choć nie jestem pewna, na pewno u siebie widziałam wersję ze śliwką.
UsuńZnam tylko micela z biedry i żel do mycia z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na Twój powrót blogowy z powrotem,bo bardzo lubię czytać Twoje posty!
Trzymaj się ciepło :*
Dziękuję i także mam nadzieję, że powracam na dobre ;)
UsuńUżywałam tylko micela z biedronki, ale się z nim nie polubiłam. Resztę znam tylko ze słyszenia badź widzenia :)
OdpowiedzUsuńspore denko, gratuluję, ja nie lubię płynu micelarnego z biedronki. zrobił kuku moim oczom.
OdpowiedzUsuńmusze w koncu koniecznie przzejrzec te lakiery do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńLubię te balsamy pod prysznic z Nivea :) W zapasach mam niebieską wersję :) I zazdroszczę wyjazdu do USA :)
OdpowiedzUsuńSpore denko :) i widzę mojego ulubionego micla z biedronki :) ja też ostatnio robiłam przegląd lakierów do paznokci i kilka wylądowało w koszu :)
OdpowiedzUsuńIle zużyć! :) Uwielbiam wcierkę jantar :)
OdpowiedzUsuńKilka produktów znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam pastę Elmex, świetna do remineralizacji uff... co za wyraz : ) szkliwa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywkę z Jantara. Według mnie to jedna z lepszych wcierek ;)
OdpowiedzUsuń