Witajcie kochani,
wiele z was chciało abym opublikowała zaległe posty także do dzieła :). Dzisiaj przychodzę do was z TAGiem studniówkowym, który w styczniu był jednym z popularniejszych na blogach, także na YouTubie. Bez zbędnych wstępów zapraszam was do poczytania moich odpowiedzi.
1. Gdzie i kiedy odbyła się Twoja studniówka?
Moja studniówka była już ładnych parę lat temu, dokładnie 6 ( Boże, ale stara jestem :P ). Nie pamiętam dokładnej daty, ale było to coś koło 20 stycznia 2009 roku. Odbyła się ona w mojej miejscowości ( Gogolin ) w niedawno otwartym Zajeździe Karolinka. Z tego co pamiętam było dużo dobrego jedzenia oraz grał nam fajny zespół.
źródło: internet
2. W co byłaś ubrana?
Wtedy za moich czasów była jeszcze moda na długie balowe suknie :), dziewczyny wręcz zabijały się o to żeby takową mieć nie wiedzieć czemu. Ja także taką miałam, tak na prawdę swoją wymarzoną, widziałam ją w sklepach jakieś pół roku wcześniej, a przed okresem studniówkowym nagle zniknęły, ale w jednym jedynym sklepie w Opolu udało mi się ją dostać za uwaga aż 250zł, co na tamte czasy było bardzo dużo.
3. Jaki miałaś makijaż i fryzurę?
Makijaż miałam zrobiony przez makijażystkę w odcieniach szarości :), fryzura także była czesana u fryzjera, co też nie było lada wyzwaniem przy moim praktycznie braku włosów :P. Jakoś fryzjerka coś wykombinowała, przód miałam podniesiony, bo bez tego wygląda jakbym włosów nie miała, a z tyłu część loków podpiętych "żabkami" z czerwonymi różyczkami, a część rozpuszczonych.
4. Twój studniówkowy partner?
Moim studniówkowym partnerem był wtedy jeszcze chłopak, teraz już mąż :). Bawiliśmy się świetnie, choć nie była to pierwsza nasza wspólna tego typu impreza ;), wcześniej w lecie zaliczyliśmy jeszcze wesele mojej kuzynki.
5. Czy było to dla Ciebie ważne wydarzenie?
Oczywiście tak, bardzo długo na studniówkę czekałam, odliczałam do niej dni i godziny :D.
6. Jak wspominasz ten dzień?
Pamiętam tylko tyle, że świetnie się bawiłam. Samych przygotowań i dnia nie pamiętam dokładnie. Wiem tylko, że najpierw byłam czesać fryzurę u fryzjera, a potem przyjechała do mnie do domu makijażystka. Kilka zdjęć przed wyjściem z domu musiało być. Najlepsze było to, że śniegu było po kolana, a ja poszłam w sandałkach, bo tylko takie buty dostałam w moim rozmiarze :P. W sumie to jedliśmy, bawiliśmy się, trochę alkoholu było pod stołem tak żeby nauczyciele nie widzieli ;) no i oczywiście kilka fotek dla uwiecznienia zaistniałej sytuacji musieliśmy popstrykać. Studniówka skończyła się jakoś koło 3 nad ranem, także nawet dość późno.
To by było na tyle :). A wy jak wspominacie ten dzień? Byłyście na kilku studniówkach, czy tylko na swojej :)? Koniecznie dajcie znać :)!
Buziaczki!